W minioną sobotę, oszuści zadzwonili na telefon stacjonarny do starszej mieszkanki Szczecinka, która niestety stała się ich kolejną ofiarą. Kobieta, pragnąc pomóc swojemu synowi, który rzekomo spowodował wypadek i desperacko potrzebował pieniędzy, straciła ponad 270 tysięcy złotych.
Policjanci wielokrotnie apelują i ostrzegają przed różnymi metodami, których oszuści używają, aby zdobyć pieniądze. Oszustwa telefoniczne przybierają różne formy. Oszuści dzwonią, informując, że ktoś bliski spowodował wypadek i należy zapłacić określoną sumę, aby uniknąć konsekwencji prawnych, włącznie z aresztowaniem. Pieniądze mają być przekazane jako kaucja, a odbierane są przez mężczyznę, który podaje się za kuriera wysłanego przez policję.
– Po raz kolejny miłość matki do dziecka okazała się silniejsza, a serce zwyciężyło nad rozumem. Po raz kolejny ktoś bez żadnych skrupułów pozbawił seniorów oszczędności gwarantujące im godne życie – relacjonuje st.asp. Anna Matys.
Telefon od oszusta, który udawał syna w potrzebie odebrała starsza pani ze Szczecinka, a jej mąż stał obok, słuchając rozmowy. Kobieta dowiedziała się, że jej syn, przebywający w Niemczech, miał spowodować wypadek na przejściu dla pieszych, w wyniku którego ucierpiała ciężarna kobieta. Polka pracująca w niemieckiej policji miała zaoferować mu pomoc, pod warunkiem wpłacenia kaucji w wysokości 300 tysięcy złotych. Oszustka, podszywająca się pod policjantkę, poinstruowała starszą panią, co ma zrobić. Aby nie fatygować ich do komendy, do domu przyszła kobieta, która bez słowa odebrała przygotowaną torbę z pieniędzmi.
Po wizycie nieznajomej kobiety, starsza pani zadzwoniła do swojego syna, który z ogromnym zdziwieniem zaprzeczył, że miał jakikolwiek udział w takim wydarzeniu.
– Zbliżające się Święta Bożego Narodzenia i spotkania przy stole są świetną okazją do prowadzenia ciekawych rozmów np. na temat bezpieczeństwa seniorów. Jednak nie czekając na to aż uprzedzą nas oszuści zadbajmy byśmy to my jako pierwsi przypomnieli naszym bliskim by nie przekazywali pieniędzy nieznajomym osobom, nawet jeśli będzie to w trosce o nasze życie i zdrowie – apelują policjanci.
